Moje kilkuletnie, duże kępy wrzośców (średnica ok. 0,5m) prawie całkowicie ogołociły się - po dotknięciu ręką posypały się listeczki i pąki kwiatowe

. Fakt, że do tej pory na zimę okrywałam je tak jak i wrzosy stroiszem i siatką cieniującą. W tym roku niestety nie zrobiłam tego (m. in. brak gałązek, czasu). Fakt, że ostatnie zimy były wyjątkowo łagodne a że do tego pięknie zaczęły już niektóre kwitnąć w listopadzie sprawiły, że odpuściłam to okrywanie. Niestety było kilka dni z temperaturą poniżej -25 stopni
Czy jest szansa, że wiosną odbiją? Przyciąć całkiem?