Pozwolę sobie odświeżyć watek
Stali goście naszych ogrodów
A to Dziwo najpierw skoczyło na mnie, potem zostało złapane do słoika (czyli tego co było akurat najbliżej), ponieważ nie wykazało się refleksem i szybkością, zostało obejrzane, obfotografowane i sfilmowane, potem wypuszczone na wolność. Coraz częstsze u nas, zobaczymy jak się im podlaska zima spodoba