Nic im się nie pokręciło, a raczej mi, dlatego tym bardziej dzięki za uwagę.

Wiemy już że kiełkuje w miejscu dołka, od strony przetarcia, w punkcie najmniejszego oporu - natury nie oszuka.
Przemek zostałeś lotosowo zaszczepiony

Fajnie ci kiełkują, wstaw je do słoika i czekaj aż puszczą listki na powierzchnie wody i mały pęczek korzeni (tak jak na moim zdjęciu). Następnie delikatnie wetknij do żyznej i ciężkiej gleby, zalej ją kilkoma cm wody. Jeszcze w tym samym sezonie zaczną tworzyć się kłącza i węzły krzewienia.
A moje tegoroczne wyglądają tak. Tylko, że te widoczne na fotkach niżej, to nadzieja polskich stawów - lotosy Komarowa w Polsce. I też kiełkują od małego wgłębienia.