Róże możemy sadzić tak długo jak długo nie ma mrozów i ziemia nie zamarza,sadziłam już i w grudniu, szkółki wysyłają róże które już zaczynają wchodzić w spoczynek zimowy, sprzedaż przedsezonowa jest o tyle fajna ze kupujesz z pełnego asortymentu, pod koniec października już nie masz wyboru, w sprzedaży wiosennej szkółki (nie wszystkie) zaczynają przedsprzedaż w styczniu, a wysyłka wiadomo że dopiero jak ustapią przymrozki,często o parę procent taniej. Sadząc róże zawsze wykopuję dół do którego na dno daję obornik przynajmniej pół wiadra, przysypuje cienką warstwą ziemi, wkładam róże na odpowiednią głębokość i zasypuje kompostem, ale nie do końca zostawiam duży jeszcze dołek w który wlewam konewkę wody(jest to zamulanie), jak woda już wsiąknie wypełniam do końca kompostem i robię kopczyk.Tak sadzę róże i jesienne i wiosenne. Na wiosnę również musimy usypać kopczyk, przynajmniej na 4 tyg. Tak posadzone róże corocznie kopczykowane jesienią kompostem w ogóle nie nawożę nawozami mineralnymi, jedynie filiżanka siarczanu magnezu wiosną po krzak.Jeszcze jedna ważna rzecz przy sadzeniu to skrócenie korzeni, większość szkółek je sama przycina, ale już kupowane w supermarkecie korzenie są zawinięte, należy je przyciąć na długość ok 15 cm, tniemy te grube, wszystkie włosowate zostawiamy w spokoju.
____________________
Przyroda nie zna nagrody ni kary, zna tylko konsekwencje.
R.Ingersoll
Dołączył: 09 lip 2010
Skąd: Okolice Warszawy
Posty: 74379
Dodany 10:56, 04 maj 2017
Pytanie z maila:
zakladam wlasnie ogrod i zastanawiam sie nad realizacja, moje pytanie, jak dlugo roze moga rosnac na jednym miejscu?? (Ile Lat) Chcialabym zeby ogrod tworzyly dlugoletnie nasadzenia.
Odpowiedź:
Mogą rosnąć przez wiele lat, nawet 50 i więcej- jeśli przeżyją. W Anglii widuję takie stare róże.
Trzeba je jednak posadzić w super przygotowane duże doły ze starym obornikiem, mikoryzą (od Austina - posypuje się korzenie nią).
Potem ściółkuje się kompostem. Odpowiednio przycina. Ale to dłuższy temat.
Dodany 03:59, 25 maj 2017
, edytowany o 03:59, 25 maj 2017
Witam,
Wsadzilem kilkanascie nasion uzyskanych z rozy ktora rosnie w moim ogrodzie.
Zaczyna cos wyrastac ale nie jestem pewien czy to nie nasiono jakiejs rosliny ktore sie przypadkowo dostalo.
Mozecie mi powiedziec czy to roza? Jesli tak to jak o nia sie zatroszczyc zeby sie przyjela i nie zmarnowala.
Dziekuje
Dołączył: 15 wrz 2014
Skąd: niedaleko do Warszawy
Posty: 561
Dodany 11:54, 25 maj 2017
Z nasion, to najgorsze w/g mnie rozmnażanie róż. Zależy jaka to róża. Nie wszystkie się nadają, bo nie dziedziczą cech. Jest kilka prostszych sposobów, a moim zdaniem najlepsza okulizacja na podkładce.
Nie wiem, czy ktoś tu zajrzy, ale mam nadzieję na uzyskanie szybkiej porady dot. sadzenia róż. Jestem początkującym działkowcem i po raz pierwszy w życiu zamówiłam sobie róże pnące na pergolę oraz róże Chopin. Dziś przyszły z Rosarium. Jestem jednak zaniepokojona stanem sadzonek (z gołym korzeniem). Zabezpieczone zostały dobrze, korzenie wilgotne, ale gałązki jeszcze zielone, nawet z jakimiś malutkimi listeczkami - co będzie jeśli je posadzę a one zaczną dalej rosnąć? Na dworze jeszcze ciepło... A jeśli poczekać z posadzeniem jeszcze ze 2 tygodnie to jak je do tego czasu zabezpieczyć? Z niecierpliwością czekam na odpowiedź, bo martwię się, żeby nie padły. To mój pierwszy zakup roślin
Będę wdzięczna za odpowiedź
Pozdrawiam
Anna K